Quelques informations à propos du texte de Maurice Karasowski consacré à la jeunesse de Chopin (1862 et 1869)
Classement : questions biographiques ; écrits sur Chopin
Ceci est la suite de la page Maurice
Karasowski biographe de Chopin, consacrée à cet auteur (1823-1892),
musicien et critique musical qui a vécu à Varsovie, puis à Dresde et a écrit,
sur Chopin, un article concernant sa jeunesse (Młodość Fryderyka Szopena,
1862, repris en 1869), auquel est consacré cette page, puis une biographie
d’ensemble, publiée d’abord en allemand (voir Friedrich
Chopin Sein Leben, seine Werke und Briefe, Dresde, 1877 et 1878), puis en
polonais (voir Fryderyk Chopin Życie - Listy – Dzieła, Varsovie, 1882).
La jeunesse de Chopin : éditions
*Młodość Fryderyka Szopena, dans Biblioteka Warszawska, 1862, pages 1-40 (notice NIFC),
disponible sur Google
Book
*Młodość Fryderyka Szopena [M.in. 12 listów Chopina z lat
1830-1831], dans Biblioteka
Warszawska, 1869, pages 161-179 et 383-418 (notice NIFC),
*Młodość Fryderyka Szopena (rok 1830 i następne), Varsovie,
Biblioteka Warszawska, 1869, 54 p. (notice
Google)
L’article de 1862
Il paraît dans le tome IV (Poczet Nowy, tom IV) de Biblioteka Warszawska, dont le visa de censure (Stanisławski, cenzor, radca kollegialny,
« Stanisławski, censeur, conseiller collègial ») est daté du « 19 septembre
(1° octobre) 1862 »
Biblioteka Warszawska
a comme sous-titre : Pismo
poświęcone naukom, sztukom i przemysłowi (« Revue consacrée aux sciences, aux arts et à l'industrie ») et indique comme
lieu d’impression : W drukarni
Gazety Polskiéj, przy ulicy Daniłowiczowskiéj Nr. 619 (« Imprimerie de Gazeta Polska, rue Daniłowski, n° 619 »).
L’article est annoncé par l’intitulé : « Młodość Fryderyka Szopena przez
Maurycego Karasowskiego ».
Je reproduis ici les premières pages (pages 1 à 4 et une partie de la page 5), correspondant à la première partie de
l’article.
Texte polonais
Le soulignement indique les passages non traduits
« [Page 1]
I
Gdybyśmy chcieli w muzycznych, najznakomitszych tegoczesnych kompozytorów
utworach, dopatrywać psychologicznego związku, łączącego ich prace z ziemią na
której się zrodzili i wzrośli, to w żadnym nie istnieje on w tak wysokim
stopniu, jak w utworach naszego mistrza Fryderyka Chopina. Rodzinną swoją ziemię ukochał on miłością tak
silną i tak wytrwałą, że ani świetne powodzenia, ani długoletnie pośród obcych
przebywanie, w niczem zmniejszyć lub zatrzeć jéj nie było w stanie. I nikt też
lepiej od niego, nie wyraził tej miłości w artystycznych pracach swoich:
polonezy, mazurki, ballady, koncerta, nawet, wszystko to nacechowane jest
piętnem najdelikatniejszych rodzinnych odcieni, z niesłychanym wdziękiem
artyzmu oddanych. Potężny duch narodowości wśkróś je przenika i owiewa;
poetyczne zaś natchnienie wzmocnione gruntownemi naukowemi studyami, jaśniejące
niezwykłą głębokością myśli oraz jéj niewyczerpaną oryginalnością, postawiło go
odrazu w najpierwszym rzędzie najznakomitszych współczesnych muzyków.
Życiorysy tego wielkiego mistrza tylokrotnie przez obcych i własnych
rodaków kreślone, pominąwszy indywi-
[Page 2]
dualne poglądy nieraz wysokim poetyczności tonem brzmiące, zawierają
przecież wiele błędów, których sprostowanie jest konieczne. W niniejszéj naséj
pracy, obejmującéj pierwszą epokę życia Chopina, przyszłemu biografowi tego
artysty, niesiemy spory pęk materyałów zebranych z najpewniejszego źródła, bo z
ust żyjącéj w pośród nas
rodziny i z własnych pism jego. Więc też pomijając ocenianie lub analityczny
rozbiór muzycznych dzieł Chopina, którego zresztą oprócz innych zagranicznych
pisarzy dokonał już znakomicie chociaż treściwie Sikorski w pięknéj swojéj
rozprawie pod tytułem: Wspomnienie Szopena, drukowanéj 1849 roku w Bibliotece
Warszawskiéj, zajmiemy się tutaj raczéj człowiekiem, odkrywając wnętrze jego
uczuć i przekonań względem kraju, rodziny, samego siebie i sztuki któréj się
poświęcił.
Fryderyk Chopin (1) urodził się w Żelazowej Woli, wiosce o sześć mil od
Warszawy odległéj, nie w roku 1810 jak to wielu mniema i jak mylnie na grobowym
pomniku jego stojącym na cmentarzu Pere la chaise w Paryżu wyrażono, lecz w
1809 dnia 1 marca. Ojciec Fryderyka, Mikołaj Chopin, urodził się w Nancy we
Francyi, dnia 17 kwietnia 1770 roku. Wiadomo że w Lunewillu i Nancy przebywał
jako panujący książę Lotaryngii nasz Stanisław Leszczyński. Kiedy Mikołaj
przyszedł na świat, wspomnienie tego króla filozofa, żyło jeszcze w świeżej
wszystkich tamtejszych mieszkańców pamięci. Chopin jak wielu innych
ukształceńszych Lotaryńczyków, znał poczęści dzieje Polski, której zawdzięczali
panującego zacnie nad swym małym krajem nieszczęśliwego monarchę; marzył o tem,
ażeby kiedy zwiedzić ją i przyjrzeć się bliżej narodowi, co chociaż nieoględny
na swe własne dobro, chętnie przecież bohatérską swą pierś nadstawiał dla dobra
i ocalenia innych. Sposobność wkrótce się nadarzyła a korzystając z niéj,
Mikołaj Chopin przybył do Warszawy w chwili, gdy właśnie naród przygotowywał
się do radykalnego przeobrażenia swego politycznego bytu, w chwili rozpoczęcia
pamiętnego na zawsze czteroletniego sejmu,
(1) Piszemy umyślnie Chopin a nie
Szopen, gdyż on sam nigdy inaczej
imienia swego nie pisał.
[Page 3]
w roku 1787, i rzecz dziwna, dwa razy chcąc wyjechać z Polski, na samym jej
progu, na granicy, zapadał w ciężką chorobę, niepozwalającą mu odbywania
dalszej drogi. Gdy później zapytywano go, dlaczego nie myśli już o powrocie do
Francyi, zwykł był odpowiadać: „Próbowałem dwa razy to uczynić i zachorowawszy,
o mało życia nie straciłem; widać że przeznaczenie chce, ażebym pozostał już w
Polsce na zawsze; zgadzam się więc z wolą Opatrzności i zostaję".
Człowiekowi tak wykształconemu jak on, łatwo było w Warszawie znaleźć
przyzwoite utrzymanie; jakoż najznaczniejsze domy polskie otwarły mu gościnne swe
wrota, wzywały go ażeby chciał przyjąć posadę guwernera lub nauczyciela tak
niezbędnego wówczas jak i dzisiaj języka f rancuzkiego.
Stawszy się tym sposobem stałym mieszkańcem kraju, nie wyłamywał się wcale
od posług, jakich losy jego obywatelom spełniać nakazywały. Podczas pamiętnego
oblężenia Pragi, Mikołaj Chopin jako setnik gwardyi narodowej, był tam z
kompanią swoją na służbie; gdyby nie to że na kilka godzin przed jej zdobyciem
został zluzowanym przez inny oddział, byłby może jak wielu innych, znalazł tam
grób dla siebie.
W roku 1806, prebywając [sic>przebywając] w Kujawach w zamożnym tamże domu hrabiów Skarbków,
jako guwerner ich syna Fryderyka, zasłużonego dzisiaj krajowi z literackiego
swego żywota, poznał tam pannę Justynę Krzyżanowską i połączył się z nią węzłem
małżeńskim. Bóg pobłogosławił ten związek trzema córkami, z których jedna
zmarła później w kwiecie wieku (1), i synem trzymanym do chrztu przez hr.
Fryderyka Skarbka i dlatego tém imieniem nazwanym (2).
Była to dziecina niezmiernie wątła, wrażliwa, tkliwa, a przytem niesłychaną
żywością charakteru i zadziwiającą bystrością umysłu obdarzona. Dziecko to gdy
patrzyło
(1) Emilia Chopin uro. 1813, zmarła 1827 roku (Cmentarz Powązkowski K. W.
Wójcickiego).
(2) Po bliższe szczegóły dotyczące życia Mikołaja, odsyłamy czytelników do
tegoż Cm. Powąz.
[Page 4]
swemi ciemnemi i pełnemi wyrazu oczkami na ludzi, zdawało się ich
obserwować, zdawało się śledzić najmniejszy odcień ich charakteru; dlatego też
talent naśladowania i udawania innych, do wysokiego stopnia doskonałości
później okazywało. Nauki szły Fryderykowi z niezmierną łatwością; muzyka zaś
najsilniejsze zawsze na nim czyniła wrażenie, kochał ją, zapamiętale, kochał ją
namiętnie. Zwróciło to uwagę rodziców, i chociaż dalecy byli od myśli obrania
mu zawodu artystycznego, postarali się o dobrego dla syna nauczyciela: był nim
Czech rodem, Wojciech Żywny, którego książę Kazimierz Sapieha jeszcze za
panowania Stanisława Augusta, sprowadził do Warszawy. Żywny uczył Fryderyka
grać na fortepianie a następnie zasłużony w dziejach teatru i muzyki u nas
Józef Ksawery Elsner, udzielał mu lekcyj wyższéj muzyki i kontrapunktu w
Konserwatoryum Warszawskiem.
Syn szanowanego powszechnie i cenionego professora liceum warszawskiego,
szkoły aplikacyjnej i akademii duchownej rzymsko-katolickiej, Fryderyk nie
potrzebował ani opieki, ani materyalnej pomocy możnych ludzi; więc Franciszek
Liszt a za nim wszyscy inni pisarze mylą się, czyniąc księcia Antoniego
Radziwiłła opiekunem i dobrodziejem młodego artysty: oto jak się w tym względzie
rzeczy miały.
Fryderyk Chopin w roku 1826 jeździł w Poznańskie do Strzyżewa, dla
odwiedzenia mieszkającej tamże swej matki chrzestnej pani Wiesiołowskiej a
siostry rodzonej Fr. Skarbka; Antoni zaś Radziwiłł, mieszkał we wsi
Antoninowie, w bliskiem bardzo sąsiedztwie. Otóż możny ten pan, spowinowacony z
dworem pruskim i piastujący godność namiestnika w Wielkiem Księztwie
Poznańskiem, poznał się w Strzyżewie z Fryderykiem, a sam jako nadzwyczajny
miłośnik muzyki i niepospolity kompozytor, uderzony i zachwycony olbrzymim
talentem młodego siedmnastoletniego wirtuoza na fortepianie, pokochał
ukształconego już nad wiek młodzieńca, obdarzonego od natury żywą niezmiernie
wyobraźnią, dowcipem i humorem niewyczerpanéj wesołości. Bawiąc w Warszawie
podczas koronacyi 1829 roku jako jeden z reprezentantów króla pruskiego,
Radziwiłł oddał wizytę Chopinowi w do-
[Page 5]
mu jego rodziców, zapraszając uprzejmie ich syna do siebie w Poznańskie,
zaszczyt, z którego Fryderyk nigdy nie skorzystał. I na tem kończy się cały
stosunek tego magnata do naszego artysty; stosunek jak widzimy, czysto
przyjaznéj tylko natury. Na pamiątkę, Chopin ofiarował księciu ślicznego
poloneza ułożonego na fortepian i wiołonczelłę, na którym to instrumencie jak
wiadomo Radziwiłł, znakomity twórca Fausta
biegle grywał, a później jeszcze trio na skrzypce, wiolonczellę i fortepian,
jedno z większych dzieł swoich. Więc ściśle biorąc, nie Radziwiłł Chopinowi,
ale Chopin Radziwiłłowi oddał przysługę, ofiarując mu dwie ważne prace swoje,
posiadające w sferach sztuki muzycznéj niezaprzeczenie wysoką wartość
artystyczną (1).
(1) Sikorski w wymienionéj już rozprawie pod tytułem: Wspomnienie Szopena myli się utrzymując, że Fryderyk dopiero w 1828
r. poznał Radziwiłła i że bawiąc w jego wsi Antoninowie, pracował około tria, które mu później dedykował. »
Traduction
Entre crochets : additions
[???] : passage non traduits (soulignés dans le texte polonais)
[?] : traduction hypothétique
« [Page 1]
[???] : passage non traduits (soulignés dans le texte polonais)
[?] : traduction hypothétique
« [Page 1]
I
Si nous examinons, dans les œuvres musicales des
compositeurs les plus remarquables de l’époque actuelle, le lien psychologique
qui unit leur travail à la terre sur laquelle ils sont nés et ont grandi, il n’existe nulle part à un
degré aussi élevé que dans les œuvres de notre maître Frédéric Chopin. Il
aimait sa terre natale d’un amour si fort et si durable que ni la gloire et le
succès, ni un très long séjour parmi des étrangers, n’ont été en mesure de le
diminuer ou de l’endommager en quoi que ce soit. Et personne mieux que lui n’a
exprimé cet amour dans ses œuvres artistiques : polonaises, mazurkas,
ballades, concerts même, tout porte la marque des tons familiers les plus
délicats, avec le charme insigne de l’art des initiés [?]. Le souffle puissant
de la nationalité les pénètre et les enveloppe tout entiers ; et
l’inspiration poétique, renforcée par des études spécifiques approfondies,
brillant de la profondeur inhabituelle de sa pensée et de son originalité inépuisable,
le mit rapidement [?] au premier rang des musiciens contemporains les plus
remarquables.
Dans les récits de la vie de ce grand maître, écrits par des étrangers ou des compatriotes, si on laisse de côté les conceptions
[Page 2]
personnelles brillant souvent par leur tonalité poétique élevée, on trouve de nombreuses erreurs, qu'il est nécessaire de corriger.
Dans les récits de la vie de ce grand maître, écrits par des étrangers ou des compatriotes, si on laisse de côté les conceptions
[Page 2]
personnelles brillant souvent par leur tonalité poétique élevée, on trouve de nombreuses erreurs, qu'il est nécessaire de corriger.
Dans le présent ouvrage, consacré à la première époque de la
vie de Chopin, nous apportons à un futur biographe de cet artiste un ensemble
assez conséquent de matériaux pris aux sources les plus sûres, puisque venant de la
bouche de (membres) de sa famille vivant encore parmi nous et de ses propres lettres.
Aussi, laissant aussi de côté l’évaluation ou l’analyse les œuvres musicales de
Chopin, que du reste, outre des écrivains étrangers, Sikorski a
excellemment quoique succinctement réalisées dans son bel essai Intitulé
Souvenir de Chopin, imprimé en 1849 dans Biblioteka Warszawska, nous nous
occuperons plutôt ici de l’homme, découvrant de l’intérieur ses sentiments et
ses convictions à l’égard de son pays, de sa famille, de lui-même et de l’art
auquel il s'est consacré.
Frédéric Chopin (1) est né à Zelazowa Wola, hameau éloigné
de sept milles de Varsovie, non pas en 1810 comme beaucoup le croient et comme
c’est indiqué sur son monument commémoratif dressé au cimetière du Père
Lachaise à Paris, mais en 1809, le 1° mars. Le père de Frédéric, Nicolas
Chopin, était né à Nancy en France, le 17 avril 1770. On sait qu’à Lunéville et
à Nancy séjournait comme duc régnant de Lorraine notre Stanislas Leszczynski. Lorsque Nicolas vint au monde, le souvenir de ce roi
philosophe vivait encore tout récent dans la mémoire des habitants de
l’endroit. Chopin, comme beaucoup de Lorrains
éduqués, connaissait en partie l’histoire récente de la Pologne, à laquelle ils
étaient reconnaissants du malheureux monarque qui avait régné sur leur petit
pays ; il rêvait d’aller la visiter et de voir de plus près la nation, qui
sans jamais considérer son propre bien, s’offrait cependant volontiers avec
héroïsme pour le bien et le salut des autres. L’occasion se présenta bientôt et
grâce à elle, Nicolas Chopin vint à Varsovie au moment précis où la nation
se préparait à une transformation radicale de son système politique, au moment du
commencement de la Diète de Quatre ans,
d’impérissable mémoire,
(1) Nous écrivons intentionnellement Chopin et non pas Szopen,
puisque lui-même n’a jamais écrit son nom d’une autre façon.
[Page 3]
en 1787, et chose étonnante, voulant à deux reprises partir
de Pologne, sur son seuil même, à sa frontière, il subit une maladie grave, ne
lui permettant pas de poursuivre sa route. Lorsque plus tard on lui demandait pourquoi il ne pensait plus à
revenir en France, il avait l’habitude de répondre : « J’ai essayé
deux fois de le faire, et étant tombé malade, c’est tout juste si je ne perdis
pas la vie. Je vis que le destin voulait que je reste encore en Pologne pour
toujours. Je suis en accord avec la volonté de la Providence et je
reste. »
A un homme éduqué comme lui, il fut facile de trouver à
Varsovie un emploi convenable, étant donné que les maisons polonaises les plus
importantes lui ouvraient leurs portes avec hospitalité, le sollicitaient pour
qu’il veuille accepter un emploi de précepteur ou de professeur de langue
française, si indispensable, alors comme aujourd’hui.
Devenu de cette façon un habitant permanent du pays, il ne chercha
pas à se soustraire au devoir que le destin imposait à ses citoyens. Durant le
mémorable siège de Praga, Nicolas Chopin était là comme centenier de la garde
nationale, de service avec sa compagnie ; si ce n’est que, quelques heures
avant l’assaut de ce lieu, il fut relevé par un autre détachement, il aurait
peut-être comme beaucoup d’autres trouvé là son tombeau.
En 1806, séjournant en Cujavie dans la famille aisée des
comtes Skarbek, en tant que précepteur de leur fils Frédéric, [???], il y
fit la connaissance de Mademoiselle Justyna Krzyżanowska et s’unit à elle par
les liens du mariage. Dieu bénit cette union par trois filles, dont une mourut
plus tard à la fleur de l’âge, et un fils tenu au baptême [tenu sur les fonts
baptismaux?] par le comte Frédéric Skarbek et pour cette raison doté de son prénom (2).
Ce petit enfant fut extrêmement fragile, sensible, affectueux,
et surtout doué d’une vitalité de caractère exceptionnelle et d’une étonnante
vivacité intellectuelle. Cet enfant, quand il regardait
(1) Emilia Chopin, née en 1813, mourut en 1827 (Le Cimetière
de Powązki de K. W. Wójcicki)
(2) Pour plus de détails concernant la vie de Nicolas, nous
renvoyons les lecteurs à ce même ouvrage
[Page 4]
les gens de ses yeux sombres et expressifs, semblait les
observer, semblait épier la moindre nuance de leur caractère ; [???]. Les
sciences venaient à Frédéric avec une extrême facilité, et la musique faisait
toujours sur lui le plus fortement impression, il l’aimait avec la plus extrême
passion. Cela attira l’attention de ses parents, et bien qu’il fussent loin de la
pensée de choisir pour lui une profession artistique, il s’efforcèrent de
trouver un bon professeur pour leur fils : ce fut Wojciech Żywny, d’origine tchèque, que le prince Casimir Sapieha avait fait venir à Varsovie dès
le règne de Stanislas Auguste. Żywny apprit à Frédéric à jouer du piano? et
ensuite, Joseph Xavier Elsner, honoré chez nous dans l’histoire du théâtre et
de la musique, lui donna des leçons avancées de musique et de contrepoint au
Conservatoire de Varsovie.
Fils d’un professeur universellement respecté et apprécié du
lycée de Varsovie, de l’école d’application et du séminaire catholique,
Frédéric n’avait besoin ni de la protection, ni de l’aide matérielle de gens
puissants ; aussi, Franz Liszt et après lui tous les autres écrivains se
trompent, en faisant du prince Antoine Radziwill le protecteur et le
bienfaiteur du jeune artiste : voici comment sur ce point les choses se
sont réellement passées.
En 1826, Frédéric Chopin se rendit en Posnanie à Strzyżewa
pour rendre visite à sa marraine qui habitait là, Madame Wiesiołowska*, sœur de
Frédéric Skarbek ; Antoine Radziwill habitait le très proche village
d’Antonin. Voilà que ce puissant seigneur, apparenté à la cour de Prusse
et exerçant la dignité de lieutenant du roi* dans le Grand-duché de Posen, fit
connaissance avec Frédéric à Strzyżewa et même, en tant qu’amateur extraordinaire
de musique et que compositeur notable, [fut] frappé et charmé par l’immense talent du
jeune virtuose du piano de dix-sept ans [???]. Séjournant à Varsovie durant le
couronnement de 1829*, comme un des représentants du roi de Prusse, Radziwill
rendit visite à Chopin dans la
[Page 5]
maison de ses parents, invitant aimablement le fils chez lui en Posnanie, honneur dont Frédéric ne profita jamais. A cela seulement se limite la relation de ce magnat avec notre artiste, relation comme nous le voyons de nature exclusivement et purement amicale. En souvenir, Chopin dédia au prince une ravissante polonaise composée pour piano et violoncelle, instrument sur lequel, on le sait, Radziwill, excellent créateur de Faust, jouait couramment, et plus tard encore un trio pour violon, violoncelle et piano, une de ses plus grandes œuvres. Donc, pour le dire avec exactitude, ce n’est pas Radziwill qui a rendu service à Chopin, mais Chopin à Radziwill, lui dédiant deux œuvres importantes, qui ont dans les milieux de l’art musical une grande valeur artistique (1).
maison de ses parents, invitant aimablement le fils chez lui en Posnanie, honneur dont Frédéric ne profita jamais. A cela seulement se limite la relation de ce magnat avec notre artiste, relation comme nous le voyons de nature exclusivement et purement amicale. En souvenir, Chopin dédia au prince une ravissante polonaise composée pour piano et violoncelle, instrument sur lequel, on le sait, Radziwill, excellent créateur de Faust, jouait couramment, et plus tard encore un trio pour violon, violoncelle et piano, une de ses plus grandes œuvres. Donc, pour le dire avec exactitude, ce n’est pas Radziwill qui a rendu service à Chopin, mais Chopin à Radziwill, lui dédiant deux œuvres importantes, qui ont dans les milieux de l’art musical une grande valeur artistique (1).
(1) Sikorski dans l’essai déjà mentionné intitulé Wspomnienie Szopena fait une erreur en
affirmant que Frédéric avait fait la connaissance de Radziwill auparavant, en
1828, et que séjournant dans son village d’Antonin, il travaillait sur le trio
qu’il lui dédia plus tard.
Notes
Page 4
*Madame Wiesiołowska : Anna Skarbek (voir la page La famille Skarbek)
*lieutenant du roi : la Posnanie est depuis 1815 sous le contrôle de la Prusse, sous la dénomination et le statut de Grand-duché de Posen ; Karasowski utilise pour Radziwill le terme de namiestnik qui s'appliquait aussi au représentant du tsar à la tête du royaume de Pologne.
*couronnement de 1829 : il s'agit du couronnement de Nicolas 1er, tsar depuis 1825, comme roi de Pologne
Analyse
Vue d’ensemble sur le livre
« nous apportons
à un futur biographe de cet artiste, un ensemble assez fourni de matériaux pris
aux sources les plus sûres, puisque venant de la bouche de (membres) de sa
famille vivant parmi nous, et de ses propres lettres » (page 2)
Informations sur Frédéric
a) lieu et date de naissance
« Frédéric Chopin est né à Zelazowa Wola, hameau
éloigné de sept milles de Varsovie, non pas en 1810 comme beaucoup le croient
et comme c’est indiqué sur son monument commémoratif dressé au cimetière du
Père Lachaise à Paris, mais en 1809, le 1° mars » (page 2)
Karasowski donne une date traditionnelle au XIXème siècle, sans du reste indiquer explicitement qu'elle soit cautionnée par Isabelle Chopin. La remarque sur le tombeau au Père-Lachaise est sujette à caution.
b) orthographe de son nom
« Nous écrivons intentionnellement Chopin et
non pas Szopen, puisque lui-même n’a jamais écrit son nom d’une autre
façon. » (note de la page 2)
Voir page Chopin dans la presse polonaise (1818-1830)
Voir page Chopin dans la presse polonaise (1818-1830)
c) le baptême : Frédéric Skarbek parrain de Frédéric Chopin
« un fils tenu au baptême [tenu sur les fonts
baptismaux?] par le comte Frédéric Skarbek et pour cela doté de ce prénom. »
(page 3)
Cette donnée n'est pas conforme à l'acte de baptême (que Karasowski ne semble pas connaître), mais à une tradition récurrente ; il semble penser que Frédéric Skarbek était présent lors du baptême (ce qui serait possible si celui-ci avait eu lieu en 1809, mais pas en 1810, comme c'est le cas).
d) le baptême : Anna Skarbek marraine de Frédéric
« sa marraine qui habitait là, Madame Wiesiołowska,
sœur de Frédéric Skarbek » (page 4)
Cette donnée est conforme à l'acte de baptême ; Karasowski ignore le rôle de marraine attribué par certaines sources à la comtesse Skarbek, Ludwika, mère d'Anna et de Frédéric.
Informations sur Nicolas
Certaines de ces informations sont présentées de façon assez imprécise.
a) lieu et date de naissance
« Le père de Frédéric, Nicolas Chopin, était né à Nancy
en France, le 17 avril 1770 » (page 2)
L'origine française de Nicolas est énoncée de façon simple ; Karasowski n'évoque pas l'idée d'une ascendance paternelle polonaise, soit qu'il ne la connaisse pas, soit qu'il la juge indigne d'être notée.
b) le motif et la date (1787) de sa venue en Pologne
« il rêvait d’aller la visiter [la Pologne] et de voir
de plus près la nation, qui sans jamais considérer son propre bien, s’offrait
cependant volontiers avec héroïsme pour le bien et le salut des autres.
L’occasion se présenta bientôt et en en profitant, Nicolas Chopin vint à Varsovie [...] en 1787 »
(pages 2 et 3)
Karasowski se réfère au règne de Stanislas Leszczynski en Lorraine et à l'attraction (qu'il suppose) de la Pologne sur ses sujets lorrains ; il reste vague sur le motif précis de la venue de Nicolas (« l'occasion »).
c) les deux maladies et l'échec du retour
« voulant à deux reprises partir de Pologne, sur son
seuil même, à sa frontière, il subit une maladie grave, ne lui permettant pas
de poursuivre sa route. Lorsque plus tard on lui demandait pourquoi il ne
pensait plus à revenir en France, il avait l’habitude de répondre : "J’ai essayé deux fois de le faire, et étant tombé malade, c’est tout
juste si je ne perdis pas la vie. Je vis que le destin voulait que je reste
encore en Pologne pour toujours. Je suis en accord avec la volonté de la
Providence et je reste." » (page 3)
d) le service dans la Garde nationale de Varsovie (1794)
« Durant le mémorable siège de Praga, Nicolas Chopin
était là comme centenier de la garde nationale, de service avec sa
compagnie ; si ce n’est que, quelques heures avant l’assaut de ce lieu, il
fut relevé par un autre détachement, il aurait peut-être comme beaucoup
d’autres trouvé là son tombeau. » (page 3)
e) le service des Skarbek et le mariage avec Justyna
« En 1806, séjournant en Cujavie dans la famille aisée
des comtes Skarbek, en tant que précepteur de leur fils Frédéric, […], il
y fit la connaissance de Mademoiselle Justyna Krzyżanowska et s’unit à elle par
les liens du mariage. » (page 3)
f) la carrière professorale
« un professeur universellement respecté et apprécié du
lycée de Varsovie, de l’école d’application et du séminaire catholique » (page 4)
Création : 28 juin 2014
Mise à jour : 9 avril 2014
Révision : 24 août 2017
Auteur
: Jacques Richard
Blog :
Sur Frédéric Chopin Questions historiques et biographiques
Page : 80 Maurice Karasowski biographe de Chopin 4 La jeunesse de Chopin
Lien : http://surfredericchopin.blogspot.fr/2013/06/m-karasowski-4-la-jeunesse-de-chopin.html
Aucun commentaire:
Enregistrer un commentaire